Instagram Photo Gallery

wtorek, 19 lutego 2013

Szkubaczki(rwanie pierza)przeniesione z,,Przystani''

  Poznanie i kultywowanie zwyczajów i obrzędów ludowych stanowi podstawę utrzymania własnej tożsamości regionalnej oraz wpływa pozytywnie na budowanie więzi rodzinnych między starszym i młodszym pokoleniem.Obrzędowość ludowa na Śląsku jest bardzo bogata. Duży wpływ na jej rozwój miało położenie Śląska na styku trzech kultur: polskiej, niemieckiej i morawskiej. Ślązacy mogli swobodnie czerpać z każdej z nich. Dziś często już nie jesteśmy w stanie ustalić, czy jakiś obrzęd ma rodzime pochodzenie, czy też został zapożyczony od sąsiadów .Jedno nie ulega wątpliwości – fakt, że w rodzinach śląskich istnieje osobliwy szacunek dla dziedzictwa kulturowego, własnego regionu, religii, przywiązania do gwary, niespotykane w innych regionach. Podobnie jak w innych częściach kraju, tak i na Śląsku, obrzędowość doroczna jest silnie związana z rokiem kościelnym i świętami katolickimi oraz z ludowymi wierzeniami, mającymi korzenie jeszcze w pogaństwie .Często motywy religijne i ludowe przenikają się i łączą  ze sobą. 
WYSZUKANE ZDJECIE(mojej mamy)



Tradycyjnie poczęstunek(miodula)
 Podobnie jak prządki, są formą spotkań towarzyskich i zwyczajem gospodarczym. Jest znany pod różnymi nazwami: szkubaczki, szkubki, wyszkubki, darcie pierza, pierzajki, itp. Skubaczki były urządzane przez wieśniaczki. Spraszały one krewne, najbliższe znajome, sąsiadki. W pracy udział brały zarówno starsze kobiety, jak i dziewczęta. Sezon skubania zaczynał się nieraz już w listopadzie, gdy ustały większe prace domowe i we znaki dawały się długie monotonne wieczory zimowe. Liczba skubaczek (kobiet skubiących pierze) wahała się od 5 – 15. Znaczne zapasy piór gromadzono przede wszystkim w tych domach, gdzie córkom przygotowywano posag (wyprawa) m.in. w postaci pierzyn i poduszek. Skubaczki umilały sobie czas śpiewaniem, opowiadaniem bajek, zadawaniem zagadek, uczenia się nowych piesni.